W popularnych piosenkach, które nucimy pod prysznicem, których rytm wystukujemy mimowolnie na kierownicy i do których tańczymy, kryje się czasem niespodziewana mądrość. Tak jest z tymi 5 utworami, które zbieramy dla Was poniżej – kiedy się w nie wsłuchać, znajdziecie tam pokłady refleksji na temat marketingu. Przyda się Wam do niezobowiązujących rozmyślań, a także na wypadek, gdybyście chcieli zorganizować tematyczną imprezę marketerów. Oto playlista, która pobudzi do branżowych rozmów!
Trochę z przymrużeniem oka, trochę na serio – zakładajcie słuchawki na uszy i zaczynamy!
Poznaj swoich klientów dzięki Buyer Persona. Pobierz darmowego ebooka
1. Beyoncé, Listen: Digital Body Language
Tekst:
Listen to the song here in my heart
A melody I start but can’t complete
Listen, to the sound from deep within
It’s only beginning
To find release
Znaczenie: Piosenka Beyoncé artykułuje niewypowiedzianą prośbę każdego klienta do marketera: Słuchaj! Konsumenci oczekują od marketerów większej uważności, wsłuchiwania się w ich potrzeby, a nie masowego traktowania.
Kontekst: Biodro każego marketera kołysze się momentalnie, kiedy tylko usłyszy te słodkie dźwięki. Nic dziwnego, ciągnie swój do swego! Beyoncé jest mistrzynią marketingu, a jej najlepszą kampanią był … zupełny brak kampanii.
W grudniu 2013 artystka po prostu wrzuciła swój album na iTunes: bez przed-promocji, bez teaserów, bez budowania napięcia. O fakcie poinformowała fanów na Instagramie. Zrezygnowała z wszelkich tradycyjnych sposobów podgrzewania atmosfery – i to zadziałało. Paradoksalnie, brak marketingu okazał się najlepszym zabiegiem marketingowym. W dobie ciągłego nawału informacji, kiedy więcej się gada, niż robi, ascetyczny pomysł zaskoczył i zachwycił wszystkich, wywołując niespotykany buzz. W ciągu 3 pierwszych godzin sprzedano 80,000 egzemplarzy.
Lekcja od Beyoncé: Marketing Automation daje Ci narzędzia do słuchania Twojego klienta: analizowania jego zachowań, kliknięć, oglądanych produktów i materiałów. To kopalnia wiedzy – jeśli tylko zechcesz z niej skorzystać. Technologia Digital Body Language pozwoli Ci usłyszeć „piosenkę serca” każdego klienta i odgadnąć jego potrzeby, zanim on sam je pozna (do tego przyda się mechanizm Next Best Offer).
2. Coldplay, The Scientist: kompetencje marketera
Tekst:
I was just guessing
At numbers and figures
Pulling the puzzles apart
Questions of science,
Science and progress
Do not speak as loud as my heart
Znaczenie: Nie, to nie jest piosenka o rozstaniu kochanków! Opowiada o nowej kondycji marketera, który łączy w sobie pozornie sprzeczne kompetencje: jednocześnie jest naukowcem, dla którego świat jest zagadką do rozwiązania, oraz typem emocjonalnym, zorientowanym na budowanie relacji – dziś myślimy w kategoriach rozmów z klientami, nie kampanii. Serce i rozum muszą się w nim harmonijnie łączyć, chociaż dla niego samego bywa to czasem uciążliwe – żyje w sprzeczności i czasem nie wie, czy działać zgodnie z danymi, czy z intuicją?
Kontekst: Jeśli uważacie, że to nieco naciągana interpretacja, to weźcie pod uwagę, że ekipa z Coldplay jest ekspertami w zakresie marketingu. Przyjrzyjcie się choćby kampanii albumu Ghost Stories, w której zespół poukrywał w bibliotekach na świecie rękopisy tekstów piosenek, a fani – kierując się wskazówkami dawanymi przez grupę na Twitterze – mieli je zlokalizować. 9 miast, 9 rękopisów – koszt kampanii był nieduży, a spotkała się z ogromnym odzewem.
Lekcja od Coldplay: Czy łatwo być marketerem? Nie, to ciężka praca, która wymaga szczególnie trudnego połączenia niedających się łatwo pogodzić cech: kreatywności i analityki, empatii i chłodnego rachunku. Do tego marketerzy należą do najbardziej frustrujących i niedocenianych zawodów. Jednak czy zamieniłbyś swoja pracę na jakąkolwiek inną?
3. Amanda Palmer, The Thing About Things: nowy konsument
Tekst:
I can carry everything I need in one collapsing suitcase
I can carry everyone I love in one phone application
Znaczenie: Piosenka Palmer opowiada o nowym modelu konsumenta, który nie jest już przywiązany do przedmiotów, ale do doświadczeń. Chce unikać wielkiego życiowego bagażu: kupowania nadmiaru rzeczy, które potem tylko trzymają go w jednym miejscu, i skupia się bardziej na byciu tu i teraz.
Kontekst: Amanda Palmer jest jedną z niewielu osób w całym internecie, która potrafi nawiązać tak angażującą i intensywną relację ze swoimi odbiorcami – naprawdę dobrze ich czuje! Przytoczmy historię pewnego piątkowego wieczoru, podczas którego Amanda zatweetowała o tym, jakie to żałosne, że spędza ten czas przed komputerem. Szybko dołączyli do niej kolejni fani, zwierzający się z piątkowej samotności. Amanda określiła ich szybko wspólnym mianem “The Losers of Friday Night on their Computers” i tej samej nocy założyła stronę www, na której – zgodnie z sugestią fanów – zaczęła sprzedawać koszulki #LOFNOTC. Dwie godziny później zarobiła na tym 11 000 dolarów.
Też chcielibyśmy, żeby nasze żałosne piątkowe wieczory kończyły się w ten sposób.
Lekcja od Amandy Palmer: Zobacz, że Twój klient nie chce już gromadzić kolejnych przedmiotów. Jego stosunek do świata zmienił się, w związku z czym zwraca on uwagę przede wszystkim na doświadczenie. Dotyczy to nie tylko tego, co sprzedajesz, ale i tego, JAK sprzedajesz. Według Defaqto 55% odbiorców chetnie zapłaci więcej za lepsze doświadczenie zakupowe – czyli takie, podczas którego klient czuje się traktowany indywidualnie.
Po drugie, Amanda uczy, jak używać mediów społecznościowych i nawiązywać więź z fanami. Jest bezpretensjonalna i angażuje się w normalną rozmowę w konwersacyjnym tonie. Choć nie zawsze możesz pozwolić sobie na akcje na miarę ekscentrycznej wokalistki, obserwuj Amandę i czerp inspirację.
4. Justin Timberlake, Cry Me a River: niedopowiedzenia
Tekst:
I know that they say
That some things are better left unsaid
Znaczenie: Kiedy komunikujesz się z odbiorcą, nie wykładaj od razu kawy na ławę. Stopniowo dozuj wiedzę – czy to w programach edukacyjnych typu Lead Nurturing, czy kiedy dzielisz się swoimi planami. Nie bój się budować aury tajemnicy i zaskakiwać.
Kontekst: Anthony Kennada pierwszy zauważył, że taktykę Timberlake’a powinni podglądać marketerzy B2B, m.in. dlatego, że świetnie operuje dawkowaniem nowych informacji o kolejnych albumach i przedsięwzięciach. Mianowicie, zamiast podawać całą nowinę od razu na tacy, stopniowo pozwala kolejnym plotkom wyciekać, np. ogłosił wspólna trasę z Jayem-Z przed oficjalnym wydaniem całego albumu.
Mamy dla Ciebie 6 bezpłatnych szkoleń z Marketing Automation.
Wybierz najlepsze dla siebie i zarejestruj się na darmowy webinar.
Lekcje od Justina: Im więcej, tym lepiej? Ta zasada nie działa w marketingu. Szczególnie w dobie przegadania i informacyjnego natłoku – choć może od zawsze tak było? – odrobina tajemnicy i stopniowe odkrywanie swoich kart owocuje sukcesem.
Dlatego zastanów się, jak w Twoich działaniach zastosować paradygmat „less is more”. Może warto wysyłać rzadziej newslettery, przeznaczając więcej energii na ich dopieszczenie? Może Twoje kreacje graficzne za bardzo krzyczą? Może tweetujesz co 15 minut, nie mając naprawdę nic do powiedzenia?
5. The Clash, Lost in the Supermarket: świat bez personalizacji
Tekst:
I’m all lost in the supermarket
I can no longer shop happily
I came in here for that special offer
A guaranteed personality.
Znaczenie: To smutna piosenka o rozczarowaniu klienta, któremu zaoferowano standardowe, masowe doświadczenie. Najlepszą metaforą takiego przeżycia jest supermarket, gdzie wszyscy klienci są traktowani z równą obojętnością, podobnie jak produkty – wszystkie tak samo plastikowe, bezpłciowe, pozbawione historii. Czy jest coś bardziej dołującego niż bycie traktowanym jak jeden z wielu?
O tym samym mówią dane:
– 59% klientów twierdzi, że personalizacja wpływa na ich decyzje zakupowe,
– 31% chciałoby, żeby ich doświadczenie było jeszcze bardziej spersonalizowane, niż jest obecnie,
– 74% odczuwa frustrację, gdy treść strony nie jest dopasowana do ich potrzeb.
(dane: Infosys via post 20 opinii klientów o personalizacji i Marketing Automation).
Kontekst: Sting powiedział, że flirt muzyków z The Clash z marksizmem był najlepszą strategią marketingową na świecie. Nie będziemy tu wnikać, co nam to mówi o naturze rynku, zauważmy jedynie, że kariera zespołu pokazuje, w jaki sposób łamanie marketingowych zasad i rebelia sprzedają lepiej niż potulna realizacja podręcznikowych zasad.
Lekcja od The Clash: Personalizuj komunikację w sklepie i pamiętaj, że klienci nie znoszą „doświadczenia supermarketu” . I buntuj się! Miej w sobie odwagę łamania reguł. Szukaj narzędzi, które pozwolą Ci stworzyć i wdrożyć nowatorski projekt marketingowy. Ruszasz do boju?
Podsumowując: jakość, oryginalność i kontakt osobisty
Przedstawione tu przykłady uczą przede wszystkim, że najważniejsze jest przedkładanie jakości nad ilość i nacisk na poszukiwanie własnej drogi, swoich niepowtarzalnych pomysłów. Jak mówi Seth Godin, dziś „dobry” to za mało – musisz zaproponować coś, czego przedtem nie było.
Ciekawe, że właśnie największe gwiazdy, które posądzalibyśmy o narcystyczną chęć ciągłego opowiadania o sobie wiedzą, kiedy przestać gadać i wytworzyć aurę zaskoczenia czy tajemnicy.
Trzecia rzecz to konieczność osobistego, spersonalizowanego kontaktu z odbiorcami. To mocna więź z publicznością gwarantuje twórcom – i marketerom – sukces. Pokaż, że słuchasz klientów, wchodź z nimi w dialog, angażuj!