Biznes zaczyna się robić przed dychą. 9-letni biznesmeni podbijają świat. Trend jest wyraźny: standardowy wiek młodego przedsiębiorcy: 21 (Jobs, Gates) czy 23 lata (Zuckerberg) staje się dziś czasem na zbieranie plonów lat poprzednich i powolne planowanie emerytury.
Co jest kluczem do sukcesu przedsiębiorczych dzieciaków? Młodzieńczy entuzjazm? Brak doświadczenia (nie wiedzą, że się nie da, że będzie ciężko)? A może coś innego? Przedstawiamy historie 13 z nich.
1. Wykorzystaj ludzkie lenistwo
I uprość czynność, która wymaga czasu i energii. Na przykład czytanie: wszyscy robimy to na co dzień, ale trudno nam o efektywność. W sieci jest tyle artykułów, które kuszą apetycznymi tytułami, tyle tematów, które chcielibyśmy zgłębić… Naprzeciw tej potrzebie wychodzi Summly: aplikacja oparta na algorytmie, który przygotowuje bogate streszczenia materiałów z sieci na ciekawiące Cię tematy. Jej autor, Nick D’Aloisio, miał 15 lat, gdy stworzył Summly – potem sprzedane Yahoo.
Wszystko, co musisz wiedzieć o aplikacjach mobilnych: pobierz ebooka za darmo
2. Spraw, by przyjemność nie wiązała się z poczuciem winy
Dzieciaki uwielbiają lizaki (zresztą nie tylko one). Ale całą przyjemność psują tragiczne skutki zdrowotne wywołane nadmiarem cukru. Chyba że zmienimy skład lizaków! Taki biznes rozkręciła 9-letnia Alina Morse, założycielka Zollipops – jej słodycze czyszczą zęby. Pokochały je matki, dzieci i wszyscy amatorzy cukierków.
3. Nie ma czegoś takiego jak „zbyt dziwny pomysł”
Evan ma 9 lat i 3 kanały na YouTube. Na filmach odpakowuje i testuje zabawki, czasem zaprasza do show swoją siostrę. Kręci i montuje tata. Evan uwielbia Angry Birds. Zarabia na tym masę kasy – w końcu filmiki mają po ok. 870 mln wyświetleń.
Jeśli więc masz pasję – działaj!
4. Naucz się sam
Jordan Casey: w wieku 8 lat był najmłodszym CEO w Europie, ale czas dał mu się we znaki i dziś 15-latek musi oddać ten nobilitujący tytuł. Zbudował imperium gier, zaczynając od prostych aplikacji. Potem zaczął tworzyć bardziej zaawansowany software. Casey jest ortodoksyjnym samoukiem: twierdzi, że dziś wiedza jest na wyciągnięcie ręki. Możesz nauczyć się wszystkiego:
“I really don’t see what university could teach me that I can’t learn for free immediately. There are a lot of skills that you can learn yourself and just by using the Internet.”
5. Kwestionuj zasady
Jeśli jakiś produkt jest przypisany trwale do jakiejś grupy (np. płci, klasy ekonomicznej czy grupy etnicznej), zrób wersję dla innej! Tak zrobił 14-letni Hart Main, obserwując, jak jego siostra w ramach szkolnej akcji charytatywnej sprzedaje świeczki zapachowe. Jaki młody facet chciałby pachnieć różą? Fuj!
Ale już zapach pizzy – kto by się oparł? Tak powstała firma Man Can (dosł. Męska puszka), która sprzedaje ascetycznie opakowane świeczki o męskich zapachach. System jest też połączony z działalnością charytatywną: świeczki sprzedawane są w puszkach po zupie, a zawartość oddawana do kuchni dla potrzebujących. Podobnie jak Blake Mycoskie Main uważa, że działalność charytatywna przynosi lepsze efekty, gdy się ją zwiąże z biznesem, a nie zda na łaskę dotacji.
6. Nowe czasy = nowe problemy
Internet, media społecznościowe, smartfony… starzy ludzie słabo czują, jak to działa, a nastolatki, które urodziły się z ajfonem w ręku i zaczęły scrollować zanim przerzucały papierowe kartki, intuicyjnie wyłapują potrzeby nowego, usieciowionego świata.
Tak zrobiła 19-letnia Stacey Ferreira: dostrzegła problem związany z bezpieczeństwem haseł w mediach społecznościowych i założyła My Social Cloud: zbierasz, organizujesz i zabezpieczasz w jednym miejscu wszystkie swoje hasła. Proste – i przydatne.
7. Uwierz, że reklama nie musi być nachalna
Znasz ten moment, kiedy przechodzisz etap w grze na komórkę i w tym momencie tryumfu wyświetla Ci się … chamska reklama? Albo kiedy przeglądasz z dumą swoje osiągnięcia w Endomomdo, a nagle na pasku u dołu widzisz ofertę kiełbasy?
Przekaz marki nie musi w takich sytuacjach przeszkadzać – przecież zasługujesz na nagrodę! Przeszedłeś poziom, poprawiłeś czas na 10 km… Czy marki nie powinny tego wykorzystać i zagrać na Twoim poczuciu zwycięstwa?
Powinny! Idąc tym tropem Brain Wong założył Kiip: sieć reklamodawców, którzy chcieli oferować klientom jakąś realną wartość, a nie masowe banery. Dzięki temu kiedy pobijesz swój rekord, dostajesz kupon na darmowy napój do pobliskiej knajpki lub zniżkę na powiązany z grą produkt. Zamiast jałowego banera użytkownik otrzymuje coś, czego potrzebuje, co buduje również pozytywne skojarzenia z marką.
8. Pomóż światu
Bez obaw – jeśli nie chcesz dłubać w reklamie czy internetach, też jest dla Ciebie szansa. Zapytaj: „Co zrobić, by świat stał się lepszym miejscem?”.
Tak zrobiła młodziutka Eden Full, wynalazczyni innowacyjnych paneli słonecznych „Sun Saluter”, które obracają się zgodnie z ruchem słońca (tj. Ziemi w sensie ścisłym), by zmaksymalizować ekspozycję paneli na promienie. Dziewczyna pracuje również nad wykorzystaniem tej metody pozyskiwania energii do oczyszczania wody w Kenii.
9. Znajdź niszę
Ryan Kelly zainteresował się pożywieniem swojego psa. Czy nakarmiłbyś swojego czworonoga czymś, czego sam byś nie zjadł? Tak zaczął się biznes – piekarnia psich ciastek Ry’s Ruffery.
Kluczem do sukcesu był nie tylko wybór produktu i niszy, ale także zaangażowanie 12-letniego przedsiębiorcy w komunikowanie wartości marki.
10. Wykorzystaj znajomość specyficznej grupy docelowej
Juliette Bridak miała 10 lat, gdy założyła portal dla 10-letnich dziewczynek. A że faktycznie trudno komuś, kto nie jest młodszą nastolatką zrozumieć jej potrzeby, portal Miss O & Friends okazał się spektakularnym sukcesem.
Teraz Juliette ma 19 lat i biznes wart 19 mln dolarów.
11. Rodzina i znajomi Twoimi pierwszymi klientami
Żadnego biznesu nie zaczniesz, wyskakując na globalnym rynku niczym Atena z głowy Zeusa. Firma rozwija się powoli, a w pierwszym stadium, kiedy dopiero zaczynasz, bazą klientów są Twoi znajomi, rodzina, dalsi znajomi, ich przyjaciele.
Tak zrobiła założycielka Origami Owl, 14-letnia Bella Weems. Startując ze swoja linią biżuterii urządzała przyjęcia, na których można było ją kupić. Dzięki temu zyskała pierwszych klientów, feedback, wiedzę o produkcie i doświadczenie.
12. Przenieś offline’ową rozrywkę do sieci
Choć na tle prezentowanych tu przedsiębiorców 22-letni Yin Sang zda się zgrzybiałym starcem, wciąż zaliczany jest do młodych biznesmenów. Jego pomysł na biznes? Usieciowienie karaoke. Jego platforma 17chang zapewnia wspólne śpiewanie na odległość, połączone z serwisem społecznościowym. To trzecia firma, którą założył Sang, podczas gdy jego rówieśnicy dopiero ślą podania na pierwsze staże.
13. Daj się porwać kreatywności (szczególnie gdy wymyślasz nazwę)
Madison Robinson jest ikoną młodego biznesu, podawaną w każdym rankingu jako przykład nieskrępowanej twórczości, choć na tle innych bohaterów naszego zestawienia może się wydać mało spektakularna. Maddy mając lat 9 narysowała klapki (flip-flops) z rybką i nazwała je – wykorzystując dziecięcy, poetycki słuch językowy – fish flops. Ta wdzięczna nazwa ujęła ojca dziewczynki swoim potencjałem marketingowym do tego stopnia, że założył firmę. Do dziś sprzedało się ponad 60 tysięcy par, a firma poszerzyła działalność o odzież i akcesoria dla dzieci.
***
Jeśli więc myśląc o 10-letnim przedsiębiorcy załamujesz ręce, drzesz włosy z głowy i krzyczysz „Biedne dziecko!” (a zaraz potem: „Gdzie są Twoi rodzice?!”), powstrzymaj się na chwilę i przeczytaj ich historie. Dla nich biznes stał się radością, okazją do spełnienia swoich marzeń i planów, zabawą.
Być może mogą Cię zainspirować?