Czy kiedy tworzysz aplikację i jej plan marketingowy, zadajesz sobie proste pytanie: „Jak użytkownik ją znajdzie?” Według Forrester Research, 63% użytkowników pozyskuje nowe aplikacje przez wyszukiwanie ich w dedykowanych sklepach (app stores), a dopiero w drugiej kolejności korzysta z rekomendacji bliskich czy innych użytkowników.
W praktyce tendencja klientów do samodzielnego wyszukiwania oznacza dla marketerów konieczność poznania zasad App Store Optimization, czyli optymalizacji dla wyszukiwarek appstorów.
Co to jest App Store Optimization (ASO)?
ASO to jak SEO dla aplikacji mobilnych: zestaw praktyk i narzędzi, które poprawiają ich widoczność w wyszukiwarkach appstorów (np. iTunes dla iOS, Google Play dla Androida czy BlackBerry World dla BlackBerry). Ich celem jest ułatwienie potencjalnym użytkownikom znalezienia konkretnej apki. Tego pojęcia dla określenia nowej dyscypliny użył po raz pierwszy Johannes Borchardt w listopadzie 2009.
Marketing i PR bez ASO nie wystarczą
„Phi”, myślisz. „Co za bzdura! Przecież skoro włożyłem tyle kasy w promocję apki, jeśli jest o niej głośno i widzę, że ludzie o niej dyskutują, to chyba nie potrzebuję żadnego ASO”.
Mylisz się. Dowodzi tego jasno przykład aplikacji Clik, która miała potężną kampanię marketingową i wywołała sporo szumu. Jednak nie przełożyło się to na konwersję, gdyż aplikacji nie dało się wyszukać. Użytkownicy dochodzili do piątej strony w wynikach i poddawali się.
Ale nie bój się – poniżej kilka trików, które pomogą Ci zostać asem ASO.
Tytuł
Tytuł jest kluczowym wyznacznikiem pozycji Twojej aplikacji. Jakie warunki musi spełniać, by wypchnąć ją wysoko na listach wyszukiwania?
- Słowa kluczowe. Powinien zawierać słowa kluczowe – czyli hasła, po których użytkownicy będą szukali Twojej aplikacji (więcej o nich poniżej). Jeśli w tytule pojawia się słowo kluczowe, podnosisz prawdopodobieństwo znalezienia aplikacji o 10,3%, mówi Robi Ganguly,
- Zwięzły. Powinien mieć max. 25 znaków – a przynajmniej najważniejsze słowa muszą znajdować się na początku, by były dobrze widoczne,
- Oryginalność. Powinien być oryginalny, dzięki czemu nie wyląduje wśród setek podobnych. Skoncentruj się na tym, co w Twojej aplikacji wyjątkowe, a jeśli nie potrafisz wskazać jej unikalności, to znak poważnych kłopotów,
- Komunikatywny. Nie wybieraj wydumanej, abstrakcyjnej nazwy. Kiedy robisz aplikację kulinarną, nie nazywaj jej „Dekonstrukcja smaku” czy „Awangarda podniebienia”. Tytuł powinien dawać jasne wyobrażenie o tym, co aplikacja robi.
Opis
ASO wymaga zrozumienia dla Twojego użytkownika i tego, czego on poszukuje. Tak jak w wypadku content marketingu nie piszesz tekstów pod wyszukiwarki i abstrakcyjne wymogi SEO, tak i pisząc opis dla appstore’a nie szpikuj go słowami kluczowymi, ale po prostu napisz dobrą charakterystykę Twojej aplikacji z użyciem haseł, których będzie używał odbiorca.
- Pochwal się! Jeśli stworzyłeś już popularną aplikację lub masz inne dokonania, które mogą zwiększyć zaufanie klientów, zawrzyj to w widocznym miejscu,
- Co robi? Aplikacja z definicji tym się wyróżnia, że wykonuje jakieś zadanie, działa (w przeciwieństwie np. do statycznej strony internetowej, która zawiera treści). Dlatego opisując aplikację dotrzyj do samego rdzenia i odpowiedz na pytanie, co ona robi: kalkuluje? Zmienia coś w coś? Komunikuje? Planuje? Integruje?
Oceny i recenzje
Aktywnie zachęcaj użytkowników do oceniania Twojej aplikacji – nie licz, że zrobią to sami z siebie. Dobrze jest posegmentować klientów pod kątem ich aktywności i tym zaangażowanym zaproponować wystawienie oceny –przy pomocy powiadomień push i emaili. Recenzje i oceny jako dowód społeczny mają ogromne znaczenie dla realnych użytkowników, którzy chętniej pobiorą aplikację lubianą przez innych.
Jednak, jak dowodzi Neil Patel, w kwestii ASO rola recenzji i ocen jest drugorzędna w stosunku do obecności słów kluczowych w opisie i tytule aplikacji. Powinieneś o nie dbać, ale nie oczekuj, że entuzjazm odbiorców zrobi całą robotę za Ciebie. Podobnie jest z liczbą pobrań.
Ilość pobrań
Apple już w 2012 roku zaobserwował, że niektórzy twórcy oszukują. Na forach pojawiały się oferty zwiększenia ilości pobrań aplikacji dzięki projektowaniu botów, które ściągając apkę sztucznie zwiększały ilość jej pobrań.
Za takie praktyki nałożone są surowe kary, ale jednocześnie to właśnie jest powód, dla którego kryteria pobrań czy recenzji nie są pierwszoplanowymi wyznacznikami wyszukiwania aplikacji.
ASO: jak znaleźć słowa kluczowe
Póki co wyszukiwarki appstorów są dość prymitywne i – jak widać z powyższej listy – najistotniejszym czynnikiem są słowa użyte w tytule i w opisie.
Ale jak je znaleźć?
Ekspert ds. ASO, Evaldo Rossi poleca następujące działania.
- Zrób burzę mózgu. Spisz wszystkie słowa, które kojarzą Ci się z Twoją aplikacją: z jej tematyką, mechaniką, zastosowaniem. Wypisz ich jak najwięcej.
- Skorzystaj ze słowników wyrazów bliskoznacznych. Zamiast zakładać, że na pewno masz najbogatsze słownictwo na świecie, zobacz, czy nie umknął Ci jakiś synonim, który może nieoczekiwanie dobrze zadziałać w Twoim przypadku.
- Użyj Google AdWords Keywords Planner (w zakładce Narzędzia).
- Przejrzyj aplikacje konkurencji. Spisz słowa kluczowe.
- Wykorzystaj autouzupełnianie, czyli sugestie wyszukiwarki. Metoda brzmi prostacko, ale może przynosi dobre wyniki, bo mówi nam o wyszukiwaniach realnych użytkowników.
- Ubersuggest. I inne narzędzia wykorzystywane przez specjalistów SEO świetnie się nadadzą do wyszukiwania słów kluczowych.
- Monitoring na bieżąco. Pamiętaj, że słowa kluczowe nie są stałe i ustalone raz na zawsze. Konieczny jest regularny monitoring.
Narzędzia do ASO
Podobnie jak do SEO, tak i do ASO możecie znaleźć przydatne narzędzia, które pomogą Wam znaleźć i planować słowa kluczowe. Przygotowaliśmy dla Was taką listę, którą znajdziecie w osobnym poście – Niezbędnik Mobile Marketera, czyli 7 narzędzi do tworzenia, promowania i pozycjonowania aplikacji mobilnej.
Aby Twoja aplikacja była łatwo do wyszukania, zadbaj o obecność słów kluczowych w tytule i opisie, a w dalszej kolejności zajmij się recenzjami.
Więcej na temat mobile dowiedz się z naszego darmowego ebooka: Mobile Marketing Automation i przyszłość kanału mobilnego.