Start-upowcy mają tę przewagę nad wielkimi firmami, że koncentrują się na rozwiązywaniu konkretnego problemu. Szukają odpowiedzi na precyzyjnie zdefiniowane pytanie i mało ich obchodzą sztywne procedury, na których z konieczności oparte są wielkie przedsiębiorstwa. Start-upy myślą dokładnie o doświadczeniu klienta i właśnie dlatego warto przyglądać się ich pomysłom. Dlatego zebraliśmy dla Was ku inspiracji 9 fascynujących młodych firm, które otwierają oczy na potrzeby realnych odbiorców i wyzwania, z którymi realnie się zmagają. Czy wciąż je widzisz zza swojej tabeli w Excelu?
1. Klienci są zabiegani
Jesteśmy zajęci bardziej niż kiedykolwiek: nasze kalendarze pękają w szwach, a smarfony wibrują przypomnieniami co dziesięć minut. W tej sytuacji najczęściej brak nam czasu na zarządzanie logistyką dnia codziennego. Chcielibyśmy ułatwić i usprawnić nużące czynności, przejazdy, telefony. Wiele start-upów stara się w tym pomóc. Np. Instacart to rodzaj Ubera dla zakupów spożywczych: specjalista robi za Ciebie zakupy i dowozi je do domu. Podobnie działa Glamsquad: kojarzysz tę sytuację, kiedy po prostu nie masz czasu umówić się i wybrać do kosmetyczki, fryzjera i manikiurzystki? Ekipę z Glamsquad szybko zamówisz przez internet, a oni przyjadą do domu i zrobią Cię na bóstwo. Wielkie wyjście może obyć się bez stresu.
Innowacje w zasięgu Twojej ręki. Pobierz bezpłatnego ebooka Internet Rzeczy dla marketerów
2. Klieci chcą dbać o wspólne dobro
Miasto to nasza wspólna przestrzeń, która w dużej mierze kształtuje jakość życia. CitySourced pomaga o nią dbać: aplikacja stworzona w Los Angeles pozwala każdemu mieszkańcowi miasta zrobić szybkie zdjęcie graffiti czy dziury w chodniku albo innej irytującej niedogodności i wysyła je od razu do odpowiedniego organu urzędu miasta. To fajny pomysł na realizację postulatów demokracji bezpośredniej: obywatele odstają narzędzie do komunikowania się ze swoimi przedstawicielami i żądania od nich spełniania swoich obowiązków wobec wspólnoty.
3. Klienci mają sprzeczne potrzeby
Z jednej strony kryzys, trzeba oszczędzać. W lifestyle’u panuje moda na minimalizm – kupowanie mało, ale inwestycja w jakość. Z drugiej strony, któż z nas nie lubi się czasem rozpieścić czymś drogim i bezużytecznym, jak peeling do ciała o zapachu papai czy kojące plastry na zmęczone oczy? Niełatwo pogodzić jedno z drugim, co jest źródłem napięć, poczucia winy i frustracji.
Naprzeciw tej paradoksalnej kondycji nowoczesnego konsumenta wychodzi Birchbox: firma pozwala przetestować nowe kosmetyki. Dzięki subskrypcji regularnie otrzymujesz zestaw próbek kosmetyków w okazyjnych cenach – możesz wybrać to, co naprawdę jest warte swojej ceny i rozpieszczać się nowościami, bez rujnowania budżetu. Wilk syty (potrzeba okazyjnego szaleństwa) i owca cała (nie wydajesz fortuny).
4. Klienci potrzebują geniuszów
Czasem organizacja stoi przed problemem niemożliwym do rozwiązania. Potrzebne są najtęższe mózgi, które połączą swoje siły, by znaleźć rozwiązanie. Temu służy Kaggle.
Kaggle to sieć, która umożliwia współpracę naukowców, którzy mogą wspólnie pracować i rozwijać się, korzystając ze wspólnie gromadzonej bazy. Wiedza akademicka spotyka się z praktyką, a badania z biznesem.
Jak to działa? Firmy uploadują swoje dane, zaś eksperci z całego świata rywalizują, by stworzyć na ich podstawie najlepsze modele – odpowiedź na zadane pytanie. Platforma wspiera m.in. Wikipedię, Deloitte czy NASA.
5. Klienci chcą doświadczeń z realu, które zabrał nam internet
Znacie te narzekania, że ludzie już nie rozmawiają ze sobą na ulicach, a sąsiedzi nie znają się nawzajem? Nextdoor próbuje zanegować ten mit. Aplikacja pomaga znaleźć się osobom, które mieszkają w tej samej okolicy, I dyskutować o bieżących sprawach. A potem, kiedy juz poznają się bliżej online, są o krok od umawiania się na spotkania w realu! Dzięki temu stosunki sąsiedzkie zyskały nowy wymiar.
6. Klienci chcą nawiązywać relacje
Znasz zasadę 6 stopni oddalenia? Mówi ona, że od dowolnej żyjącej osoby dzieli Cię 6 innych osób, które się nawzajem znają. Ty znasz kogoś, ten zna kogoś … i w przeciągu 6 kroków siedzisz na kawie z Michaelem Fassbenderem. Czy próbowałeś kiedyś tego w praktyce? Przetestuj Conspire: to aplikacja stworzona przez dwóch naukowców z Uniwesytetu Stanforda, którzy znaleźli sposób na wdrożenie zasady w życie. Ich narzędzie analizuje bazę Twoich kontaktów email, by wskazać, jak dotrzeć do upragnionej osoby. Założyciele twierdzą, że ich metoda wykazuje 95% skuteczności. Z łatwością dotrzesz dzięki temu do eksperta, z którym chcesz się skonsultować, inwestora, osoby, z którą chcesz współpracować. Albo, mamy nadzieję, do Fassbendera.
7. Klienci lubią mix: przyjemne z pożytecznym
Są rzeczy, które powinniśmy robić (np. jeść warzywa) i takie, które uwielbiamy (np. jeść pysznie). Kiedy udaje się to pogodzić, czujemy się wniebowzięci. Na tym opiera się Hungryroot: tworzą z warzyw przepiękne dania a’la makaron, które cudownie wyglądają i są super zdrowe (20% białka, 70-80% warzyw). Marzenie, kiedy chcesz pilnować diety.
Które z tych rozwiązań podobają się Wam najbardziej?