Coraz trudniej przebić się do potencjalnego klienta w gąszczu informacji napływających do nas z każdej strony i wszystkimi możliwymi kanałami. Stąd, coraz silniejsza staje się potrzeba silnych i bardziej spersonalizowanych relacji z odbiorcą. Jedną z najbardziej skutecznych metod jest właśnie e-mail marketing– właściwie zastosowana w krótkim czasie zaczyna przynosić ogromne zyski.
Wszyscy popełniamy błędy. Istnieje jednak kilka takich, na które, chcąc być profesjonalni, absolutnie nie możemy sobie pozwolić. Nawet nieodpowiedni adres mailowy może sprawić, że trafimy prosto do SPAM-u. Tylko jedna czynność, a sprawić może, że stracimy masę potencjalnych klientów i cała nasza kampania spali na panewce. Dlatego w tym wypadku warto dbać o każdy, najmniejszy nawet szczegół. Spójrzmy na parę najbardziej powszechnych błędów jakich zdecydowanie należy się wystrzegać:
Błędy w pisowni i gramatyce
Zaskakującym jest, jak wiele firm popełnia ten błąd, mimo że każdy z nas, nawet nie będąc mistrzem ortografii ma przecież na swoim komputerze sprawdzanie pisowni. Nawet wtedy warto jeszcze przeczytać nasz komunikat pięć razy zanim zdecydujemy się go wysłać. Zawsze możemy też poprosić kogoś innego, by również zerknął na to okiem – sami często nie widzimy swoich błędów. Pamiętajmy, że z powodu niepozornie niewinnych błędów możemy bardzo nadszarpnąć swoją reputację, a w oczach odbiorcy wypaść po prostu bardzo nieprofesjonalnie. Oczywiście, części klientów nasze błędy z pewnością umkną. Zawsze jednak znajdzie się grupa spostrzegawczych osób, która może przez to na trwałe się do nas zrazić.
Nudny temat
Wiele osób lekceważy powagę tego problemu. Jednak ludzie oceniając czy warto w ogóle otwierać Twoją wiadomość kierują się nie tylko adresem, ale i przede wszystkim tematem. W tym wypadku nawet najpiękniej zaprojektowany mail nie będzie spełniał swojej roli jeśli nie zachęcimy adresata do tego, żeby go otworzył. Warto więc poświęcić trochę więcej czasu i dokładnie przemyśleć jak powinniśmy naszą wiadomość nazwać. Nie może być on jednak zbyt długi – większość urządzeń pokazuje maksymalnie do 7 wyrazów. Pamiętajmy też o nieużywaniu powszechnych sloganów, które nie tylko zaginą w gąszczu innych podobnych wiadomości, ale także często zakwalifikowane mogą zostać jako spam.
Brak personalizacji
Badania pokazują, że spersonalizowane wiadomości notują średnio 17,5% wyższe współczynniki otwarć (OTR) i klikalności (CTR) niż wiadomości do „anonimowych” odbiorców. Jest to jasny dowód na to, że personalizacja potrafi zdziałać cuda!
Ilu z nas myśli sobie – skoro nawet nie znasz mojego imienia – jak możesz zaoferować mi ofertę dopasowaną właśnie do mnie? Warto więc poświęcić więcej czasu i spersonalizować nie tylko nagłówek ale i całą wiadomość. Zasada brzmi, im lepiej spersonalizowany e-mail, tym lepszy jest jego odbiór.
Brak pozwolenia
To jeden z największych grzechów e-mail marketingu – wysyłanie wiadomości na skrzynkę bez zgody jej właściciela. Jedyny klucz do sukcesu to zebranie adresów e-mail w sposób właściwy i upewnienie się, że adresat dobrowolnie zgodził się na dostarczane przez nas treści. W zebraniu wartościowej grupy odbiorców doskonale pomóc nam mogą formularze kontaktowe, a także formularze z rabatami czy zapisami do newslettera.
Brak obsługi urządzeń mobilnych
Mobilny świat całkowicie zawładnął naszym życiem. Już prawie połowa wszystkich e-maili otwierana jest właśnie na mobilnych urządzeniach. Należy więc mieć pewność, że nasze wiadomości są „przyjazne” nie tylko dla komputerów. W tym celu należy pamiętać o paru istotnych szczegółach. Przede wszystkim, warto stosować krótsze akapity, a w treści wiadomości umieszczać większe linki – tak, by odbiorcy łatwiej było na niego kliknąć na swoim urządzeniu. Musimy także zadbać o to, by obrazki były wysokiej jakości, i, oczywiście, przede wszystkim o to, by nasza wiadomość poprawnie działała na każdym sprzęcie.
Z pewnością jest jeszcze dużo innych przewinień, które każdy marketer ma na swoim sumieniu. Warto jednak poprawę zacząć od tych najważniejszych.