Pozyskanie nowego klienta zdecydowanie nie jest bułką z masłem. Przekonanie go do kupna produktu, który starasz się sprzedać, jest naprawdę długą podróżą, składającą się z wielu etapów, które – żeby zaowocowały umową – muszą zostać przeprowadzone bezbłędnie. Rozumiemy, że ze stresu rwiesz włosy z głowy, więc pozwól, że zaproponujemy ci listę piosenek, odpowiednich do każdego etapu twojej drogi do zamknięcia dealu. Bez paniki, piosenki są bezpieczne do słuchania w biurze, więc możesz nawet nucić je pod nosem!
1. Poszukiwania niczym w „Eye of the Tiger” zespołu Survivor
Witaj w pierwszym etapie pozyskiwania klienta. Przed tobą jeszcze długa droga przed ostatnim, najbardziej ekscytującym etapem, czyli podpisaniem umowy. Urywające się telefony, tona maili i masa stresu. Rozumiemy! Najlepszym bitem do tej początkowej części – researchu, będzie „Eye of the Tiger”
Bądź okiem tygrysa podnoszącym się do wyzwania naszego rywala i odszukaj swoją ofiarę w nocy, szybciej niż konkurencja!
2. Nawiąż kontakt, kołysząc się w rytm “Hello” Adele
‚Witaj, to ja!’
Twój kontakt z klientem to jedno, to jaką otrzymasz odpowiedź od niego to zupełnie inna historia. Jak poradzić sobie z brakiem interakcji? Nie zadręczaj się wymyślaniem skomplikowanej strategii i po prostu podeślij przypomnienie. ‚Hej, słyszysz mnie?’ Nadal nic? Nie bój się odezwać po raz trzeci, uwierz mi, nie wyjdziesz na kompletnego ‚Creep’a.
3. Przekonaj ich, że twój produkt jest ‚Czymś magicznym’, jak śpiewali Queen
Jeśli dotarłeś już do tego etapu, oznacza to, że udało Ci się skutecznie przyciągnąć uwagę potencjalnego klienta, gratulacje!
Jeśli jednak myślisz, że możesz teraz osiąść na laurach, bardzo się mylisz!
Zabawa dopiero się zaczyna!
Pokaż, co wyróżnia Twój produkt. Jest on ‚jedynym marzeniem, jedyną duszą, jedyną nagrodą’. Niech klient będzie opętany żądzą posiadania go!
Pokaż ludziom magię, która kryje się za twoim produktem. ‚Jest to jedyna rzecz, którą śmiertelnik może dziś wygrać’!
4. Podążaj za Linkin Park i bądź ‚o krok bliżej’ zamknięcia dealu
Perturbacje po drodze przyprawiają o ból głowy. Myślisz sobie:
‚Nie dam już rady. Powtarzam wszystko, co mówiłem już wcześniej’
Ale potencjalny klient trwa:
‚Wszystko co mówisz sprawia, że zbliżam się na skraj, już niedługo się złamię’ ale ‚potrzebuję odrobinę przestrzeni na oddech’.
Wytrzymaj jeszcze moment, a wtedy kolejną piosenką, którą zaśpiewasz, będzie…
5. ‚Jesteśmy mistrzami!’ Queen
Tak, tak i jeszcze raz tak! Mamy to! Nie było to ‚łoże pełne róż, przyjemny kurs’, niemniej udało się. Domknąłeś transakcję. Jesteś szczęśliwy, podobnie jak twój świeżo upieczony klient, no i przede wszystkim, twój szef.
Za tobą godziny spędzone na rozmowach. Czas, w którym myśl o nowej umowie dzwoniła Ci w głowie nawet podczas snu. Teraz to wszystko już za tobą i możesz bez przeszkód śpiewać- ‚ Jesteśmy mistrzami, przyjaciele!’
Ciesz się tym, pomyśl, co zrobisz z premią…
… Jednak wstrzymaj wodze, z następnym wschodem słońca przyjdzie czas na kolejny deal, niczym w ‘niekończącej się opowieści’…