Zima już przyszła, a sezon 7 Gry o Tron zbliża się wielkimi krokami. Po raz ostatni będziemy rozpaczać po tych, którzy nie dożyli kolejnego odcinka i kibicować naszym faworytom. Mnie osobiście zachwyca idea wielkich i mniejszych rodów, z osobną modą, religią, stylem życia i, oczywiście, mottem. Jeżeli, drogi czytelniku znasz moje wcześniejsze wpisy (na przykład 5 rzeczy o Marketing Automation, których dowiesz się z filmów katastroficznych, czy Jak podrywać użytkowników według Dona Drapera) to wiesz doskonale, że lubię szukać inspiracji w nieoczywistych miejscach. W dzisiejszym poście pokażę, jakie lekcje digital marketerzy mogą wyciągnąć z dewiz rodów Westeros. Ja, Maja z domu Marketing Automation (“Personalization over Spam”), pierwsza tego imienia, Królowa Apek i Dynamicznych Segmentów, Pani Siedmiu Beaconów i Obrończyni Lokalnego Rynku zapraszam Cię do czytania!
- Stark – Winter is coming (Nadchodzi zima) – Świat marketingu jest zmienny. Śledź nowinki i trendy, żeby wiedzieć, co może zagrozić Twojej pozycji. Przygotuj plan działań uwzględniający czarne scenariusze, aby móc je wdrożyć jeżeli okoliczności będą tego wymagały. Pamiętaj o ciągłym researchu konkurencji!
- Baratheon – Our is the fury (Furia jest nasza) – Działaj zdecydowanie i śmiało pokazuj swój prawdziwy charakter – odbiorcy cenią autentyczność. Jeśli jesteś amatorskim zawodnikiem Muay Thai – wrzuć fotki z zawodów na Instagrama! Dodaj coś od siebie do firmowego wizerunku.
- Lannister – Hear my roar/ Lannister always pays his debts (Słuchajcie mojego ryku/ Lannister zawsze płaci swoje długi) – Dwie dewizy dla jednego rodu. Oficjalnie zadbaj, by wszyscy wiedzieli kim jesteś – usłyszeli Twój ryk i nie mylili Twojej marki z tuzinem podobnych. Nieoficjalnie – ugruntuj pozycję osoby spłacającej długi. Uhonoruj tych, którzy Cię wsparli – na przykład grupę targetową dla której robiłeś soft launch, pierwszych użytkowników, albo tych najbardziej lojalnych – możesz ich wyodrębnić przy pomocy segmentacji i wysłać im specjalną ofertę.
- Tully – Family, duty, honor (Rodzina, obowiązek, honor) – Jeżeli masz kilka produktów, bardziej i mniej znanych, promuj jedne przy okazji drugich i pozostań lojalny wobec firm, które pomogły Ci się wybić na rynku. Traktuj je niczym rodzinę. Kto wie, kiedy będą potrzebować Twojego wsparcia.
- Arryn – As high as honor (Wysoko jak honor) – Celuj wysoko i nie uciekaj się do brudnych marketingowych zagrań. Szanuj użytkowników i dbaj o ich bezpieczeństwo. Stosuj dobre praktyki marketingu za pozwoleniem.
- Tyrell – Growing strong (Rośniemy w siłę) – Zbieraj siły. Gromadź dane i zasoby. Porządkuj je, tak by w każdej chwili były gotowe do użycia. Korzystaj z software, który poradzi sobie z zarządzaniem Big Data.
- Greyjoy – We do not sow (My nie siejemy) – Kiedy nie masz podatnego gruntu, by zasiać “ziarna” i czekać spokojnie na plony, rozważ burst campaigns – szybkie i efektywne kampanie, przynoszące duże ilości użytkowników. Dbaj jednak o wysoką jakość bazy i odsiewaj tych, którzy nie zostaną z Tobą na długo. Użyj analityki RFM i opartej na niej segmentacji żeby oddzielić lojalnych klientów od tych, którzy jeszcze nimi nie są i zyskać lepszy pogląd na zachowania zakupowe Twoich klientów. Aby dobrze wycelować z działaniami marketingowymi, śledź rynek i znajdź swoje grupy docelowe.
- Targaryen – Fire and blood (Ogień i krew) – Znaj swoje mocne strony. Posiłkuj się analizą przepływu zachowań użytkowników w aplikacji i Digital Body Language żeby wiedzieć, które funkcje w aplikacji i które treści na stronie są Twoim Dracarysem – kartą przetargową w Grze o Klientów.
- Martell – Unbowed, unbent, unbroken (Niezachwiani, nieugięci, niezłomni) – Nie poddawaj się modom marketingowym. Chwytanie się każdego nowego hype czy buzzworda kończy się z reguły stratą pieniędzy, a w najgorszych przypadkach stratą użytkowników i klientów.
- Mormont – Here we stand (Tu nasze miejsce) – Tu wyrosłeś, tu zostaniesz. O ile nie promujesz aplikacji, której można użyć na całym świecie, skup się na działaniach lokalnych. Na ekspansję przyjdzie czas, gdy zbudujesz swoją pozycję.
- Tarly – First in battle (Pierwsi w bitwie) – Znajomość własnego produktu, jego odbiorców, konkurencji i sytuacji w jakich najczęściej jest używany daje Ci szereg korzyści. Badając rynek i znając prognozy, masz możliwość opracowania kilku strategii. Reagując na zachowania klientów i użytkowników w czasie rzeczywistym jesteś w stanie odpowiednio dobrać strategię do sytuacji. To się opłaca – zawsze będziesz o krok przed innymi.
- Royce – We remember (Pamiętamy) – Krocz śmiało przed siebie, ale pamiętaj o przeszłości. Analizuj skuteczność dotychczasowych działań i wyciągaj z nich lekcje. Pamiętaj również, że u podstaw każdego aspektu marketingu cyfrowego leży tradycyjny marketing opisany już na początku ubiegłego wieku. Wracaj od czasu do czasu do klasyków i rewiduj wszystkie nowinki, które raz na czas pojawiają się jako rynkowe objawienia.
- BONUS: Północ – North remembers (Północ pamięta) – Na koniec przestroga i porada w jednym. Niech Północ będzie Twoimi odbiorcami. Wiedz, że Twoje potknięcia i sukcesy będą zapamiętywane i będą rzutować na to, jak będziesz postrzegany w przyszłości.
Których domów brakuje Twoim zdaniem? A może chciałbyś przeczytać wpis o jakimś konkretnym serialu?
Podziel się z nami w komentarzu.
Oryginalny tekst pochodzi z naszego drugiego bloga: blog.appmanago.pl.