Szybkie pytanie: Wolisz iść na umówione i potwierdzone spotkanie biznesowe z osobą, która jest wstępnie zainteresowana Twoją ofertą, czy chodzić od drzwi do drzwi w 10-piętrowym bloku i próbować sprzedać coś z walizki na kółkach? Jeżeli bez wahania wybrałeś pierwszą opcję, to powiedz mi proszę, dlaczego nie miałbyś przełożyć tej praktyki na obszar swojego email marketingu?
Niestety, pomimo rozwoju technologii i oprogramowania do automatyzacji marketingu wiele osób nadal traktuje mailing jako tańszą alternatywę akwizycji – rozsyłają swoje maile do wszystkich, nie dbając o to, czy odbiorcy są zainteresowani tym co otrzymują, ani nawet czy się na to zgodzili.
Obecnie w dużej części krajów prawo wymaga zastosowania double opt-in, czyli praktyki, w której kontakt po zapisie na listę subskrypcyjną dostaje email z prośbą o potwierdzenie zapisu. Dopiero kiedy kliknie w link aktywacyjny możesz zgodnie z prawem wysyłać do tego kontaktu treści marketingowe. W Polsce aktem prawnym regulującym tę kwestię jest Art. 24. 1 Ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną z dnia 18 lipca 2002 roku, który mówi: „Kto przesyła za pomocą środków komunikacji elektronicznej niezamówione informacje handlowe, podlega karze grzywny”.
Double opt-in jest powszechnie uznawany za tzw. dobrą praktykę marketingową. Poza spełnianiem wymogów prawnych służy ona kilku celom.
- Podnoszenie jakości bazy danych – lista kontaktów utworzona po pierwsze w sposób organiczny, a po drugie z potwierdzeniem chęci otrzymywania wiadomości marketingowych jest bardziej wartościowa – masz pewność, że dany kontakt świadomie podjął decyzję o otrzymywaniu od Twojego newslettera, wiadomości edukacyjnych czy ofert specjalnych.
- Higiena bazy danych i obniżenie kosztów email marketingu – drugim pozytywnym aspektem zastosowania podwójnego opt-in jest pomoc w utrzymaniu porządku w bazie danych. O tym jak bardzo istotne jest dbanie o jej higienę pisaliśmy tutaj. Aby uniknąć comiesięcznego odgracania listy adresów z tych wszystkich pozycji, które z powodu literówek, czy pomyłki nie są w żaden sposób wartościowe i obniżają wskaźniki dostarczalności, dobrze jest filtrować adresy już na etapie ich dodawania. Double opt-in daje pewność, że nowy adres istnieje. Dodatkowo obniża to koszty narzędzi do automatyzacji email marketingu – nie musisz przejmować się tym, że wysyłasz wiadomości, które na 100% nie zostaną dostarczone.
- Unikanie tzw. spam traps – kilka słów wyjaśnienia – spam traps to adresy nieistniejących osób służące do wyłapywania i raportowania nadawców, którzy wysyłają treści marketingowe bez uzyskania odpowiednich zgód. Używając praktyki podwójnego zapisu nie dasz się złapać w tę pułapkę!
- Granie na zasadach fair play – double opt-in to też narzędzie budowania wizerunku. Już na początku znajomości komunikujesz odbiorcom zasady współpracy i grasz w otwarte karty. Zapewne istnieją dziedziny, w których trzeba zachować odrobinę tajemniczości, jednak przesycony kanał mailowy do nich nie należy. Zachowując się po dżentelmeńsku z pewnością zyskujesz w oczach potencjalnych klientów.
Na co trzeba uważać przy double opt-in?
Jakkolwiek pożądana, praktyka podwójnego zapisu bywa blokowana przez dwie pułapki, na które trzeba zwrócić baczną uwagę projektując tak mechanizm zapisu jak i wiadomość z potwierdzeniem.
Osoby zapisujące się na listę mailingową nie muszą być świadome konieczności potwierdzenia zapisu. Projektując formularz kontaktowy, pop-up czy landing page zakomunikuj jasno i wyraźnie, że po kliknięciu w przycisk “zapisz” odbiorcy muszą jeszcze potwierdzić fakt zapisania klikając w link aktywujący w wysłanym automatycznie mailu. Można to zrobić na kilka sposobów:
- jako krótką instrukcję obrazkową obok pola do zapisu,
- jako informację wyświetlaną na tzw. thank you page – grafice lub stronie wyświetlającej się po przesłaniu adresu email,
- w formie pop-up,
- itp.
Drugim problemem jest fakt, że dany odbiorca nie widzi wysłanego maila – być może nie wie, że powinien się go spodziewać (patrz powyżej), albo też wiadomość ląduje w spamie. O samym spamie napisaliśmy już kilka artykułów, na przykład ten, czy ten. Ogólna zasada podczas tworzenia wiadomości to: zrób to tak prosto jak tylko się da – prosty nagłówek, konkretny nadawca, jasna treść, wyraźne wezwanie do działania i tak mało grafik jak to tylko możliwe.
A jakie są Twoje sposoby na double opt-in?